Trening podczas nauki gry na dowolnym instrumencie jest nie tyle rzeczą ważną, co jedyną drogą do tego, aby nasze umiejętności nabrały wyrazu artystycznego a nie tylko rzemieślniczego korzystania z instrumentu.
Ludzie z różnych względów rozpoczynają naukę gry na instrumencie – często jest to chęć wyrażenia siebie lub naturalny zapęd do muzyki, który objawia się nieprzeciętnym poczuciem rytmu – ale zawsze umiejętność gry na instrumencie wiązać się będzie z pewnym prestiżem.
Historia muzyki opowiada czasem o ludziach, takich jak Charlie Patton, którzy nie znając nut byli zdolni nie tylko zagrać każdą melodię ale też świetnie improwizować – co jest dowodem na doskonałe czucie instrumentu i wyobraźnię muzyczną.
Na przestrzeni lat zmieniała się przede wszystkim popularność instrumentów – kiedyś znane były tylko instumenty tytułowane dzisiaj klasycznymi i wymagały one dużego nakładu pracy aby swobodnie odtwarzać zapisane w postaci nut melodie.
Nie było bowiem innego wyboru. Dlatego też dzięki rzemieślniczej pracy utwory klasycznych twórców przetrwały tyle lat i są dziś stawiane za wzór na akademiach muzycznych. Dziś, to znaczy współcześnie, gdy tworzenie muzyki nie ma zbyt wielkiego wyrazu artystycznego.
Dopiero na początku dwudziestego wieku zaczęto wykorzystywać słabo cenione do tej pory instrumenty – takie jak trąbka – znana w muzyce od 1813 roku a spopularyzowana dopiero przez muzyków jazzowych, którzy podali klasycznym muzykom alternatywę dla koncertów symfonicznych.
Kilka epok jazzu całkiem przewartościowało nie tylko styl podejścia do tworzenia muzyki ale przede wszystkim wykształciły nowe gatunki muzyczne, które dziś odnoszą triumfy ale nikt nie pamięta, że niemal każdy gatunek współczesnej muzyki swoje początki bierze właśnie z jazzu.
Prawdopodobnie nowych muzyków do grania zachęca wspomniany właśnie prestiż lub chęć ciągnięcia tradycji, bo mało która ze sztuk przechowuje tak duże zapasy historii i potrafi odtworzyć emocje utworów skomponowanych dwieście lat temu.